Biznesmen, student i żona zajmująca się dzieckiem zapisują się na indywidualny kurs języka polskiego. I mimo że program pierwszych lekcji będzie dla każdego z nich podobny, bo przecież każdy z nich musi nauczyć się podstaw (przedstawiania się, liczb, kupowania i zamawiania jedzenia etc.), to lektor powinien spytać każdą z tych osób, do czego j. polski będzie im potrzebny. Zatem tematy dalszych lekcji powinny być wyznaczane przez potrzeby uczniów.
Jednak nie zawsze warto podążać za pomysłami uczniów i jeśli są one niekorzystne dla ucznia – trzeba je zmodyfikować lub po prostu powiedzieć NIE.
Na jakie pomysły uczniów się nie zgadzam?
1. „Nie chcę pracy domowej”. Niektórzy uczniowie mówią, że nie mają czasu na prace domowe. Oczywiste jest, że jeśli ktoś ma ciężki okres w firmie, pracuje nad jakimś projektem czy ma egzaminy na studiach, to zadań domowych nie odrobi. Lecz gdy uczeń przetrwa już ciężki czas w pracy, na studiach, a co za tym idzie – ma więcej czasu na naukę – pracę domową (niewielką, ale zawsze) już dostanie. Wiem jednak, że nie każdy uczeń znajdzie czas na odrobienie pracy domowej, siedząc przy biurku. Dla takich uczniów przygotowuję pracę domową w internecie, dzięki czemu uczeń może ją zrobić wszędzie.
Przy zadawaniu pracy domowej dobrze jest wyjaśnić uczniowi, że ma ona same plusy:
a. uczeń powtarza i ćwiczy to, czego nauczył się na lekcji
b. czasem przy pracach domowych uczeń orientuje się, że ma jeszcze jakieś pytania, których nie zadał na lekcji. Praca domowa obnaża więc wszystkie zagadnienia, które uczeń uznał za wystarczająco zrozumiane, ale jak się okazało – nie do końca.
c. żeby osiągnąć poszczególne poziomy znajomości języka, trzeba poświęcić na naukę określoną liczbę godzin. Np. żeby dojść do poziomu A2, uczeń potrzebuje 200 godzin. Czas poświęcony na odrobienie pracy domowej też się w to wlicza, więc dzięki odrabianiu zadań domowych uczeń uczy się szybciej.
2. „Co lekcja inne zagadnienie gramatyczne”. STOP. Jeżeli lektor co lekcję wprowadza inne zagadnienie gramatyczne, nie przećwiczywszy odpowiednio poprzedniego, to jest to błąd w sztuce. Uczeń jest zadowolony, że szybko się uczy, bo np. co lekcję poznaje nowy polski przypadek, ale niestety ten przypadek (nieodpowiednio wyćwiczony) uczeń będzie pamiętał tylko do momentu poznania następnego. A po całym zakończonym kursie nie będzie w stanie przypomnieć sobie żadnego z nich. Każde zagadnienie gramatyczne musi zostać nauczone tak, że uczeń je pamięta nawet wtedy, gdy pozna kolejne 3 zagadnienia z naszej nie najprostszej przecież gramatyki… Jeżeli po poznaniu biernika uczeń poznaje narzędnik i mylą mu się końcówki, to znak, że trzeba wrócić do biernika!
3. „Nie chcę testu” – takie pomysły zdarzają się na szczęście rzadko :). Uczniowie na ogół lubią sprawdzać swoją wiedzę i widzieć, ile już umieją. Zatem jeżeli zakończyliśmy jakiś moduł powiązanych tematycznie i gramatycznie lekcji, to dobrze jest zrobić uczniowi otwarty test.
Powrót PODZIEL SIĘ TYM POSTEM: